Oj wieki mnie tu nie było, ale nadrabiam zaległości. Laptop trochę buczy, czyli mam wentylator do wymiany i nie ma chętnego do rozkręcenia laptopa - do świąt jak mój największy krytyk, czyli mężuś go nie wymieni to zmieniam krytyka ;)
Za to zasilacz nowy, więc bateria mi nie siądzie i mogę coś wrzucić, w szczególności, że trochę świątecznych ozdób mam do pokazania.
Na pierwszy ognień filcowy zwierzyniec sprzed roku, ale w poprzednim poście był zapoczątkowany to pokazuję resztę filcaków:
Kurczaki były trzy, ale jeden nie doczekał się zdjęcia grupowego, więc wyszły w parkach:
Był baranek
I zajączki (ewentualnie króliczki)
A tak prezentowała się cała gromadka
Ale u Ciebie obrodziło wielkanocnie. Zajace to moi faworyci !
OdpowiedzUsuńCudne filcusie! Zajączki są fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńPiękne ozdoby ;)
OdpowiedzUsuńco jedne to ładniejsze! ale te zające...cudne! ja też chcę takie umieć robić!
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, ale króliczki są przeurocze!!!
OdpowiedzUsuńBaranek ja żywy, zwierzyniec imponujący...jak znalazł na zbliżające się święta!
OdpowiedzUsuńAle dzieła! A te zajączki są urocze!
OdpowiedzUsuń