czwartek, 31 lipca 2014

Wyróżnienie

Wiem, z jakimś dwumiesięcznym opóźnieniem, ale zawsze lepiej niż wcale.

Moja przerwa w blogowaniu jest spowodowana tym, że częściej można mnie spotkać w sklepach budowlanych, elektronicznych, z meblami itp., niż czytającą blogi, czyli w skrócie powiem tylko, że w planie jest przeprowadzka do własnego mieszkanka :)
Mam nadzieję, że osoby, które zaglądają na mojego bloga wybaczą mi moją niedyspozycję, nastąpiła ona dosyć niespodziewanie dla mnie samej.

Korzystając z chwili nadrobię swoją największą zaległość.



Nie wiem czym sobie zasłużyłam, ale dostałam wyróżnienie od Danfi za które bardzo dziękuję:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Na pytania jak najbardziej odpowiem. Nominowanie innych jest dla mnie trudniejszym zadaniem, gdyż nie śledzę ostatnio na bieżąco blogów, dlatego jednak tej drugiej części zadania nie wykonam.

Zatem odpowiadam na pytania:
1. Od kiedy zajmujesz się swoim hobby?
Może to gdzieś w genach zostało zapoczątkowane? Jedna babcia była krawcową, druga dziergała na szydełku i drutach plus zdarzało jej się coś namalować, moja mama - szydełko, druty, maszyna - zawsze - teraz oczy już jej nie pozwalają. Ja za materiałami i nićmi tak nie jestem, chociaż uważam, że do tego trzeba dojrzeć. A tak na poważnie, początki...jeszcze chyba nie poszłam do zerówki, jak dostałam książkę z origami, po obrazkach składanie prostych figur dało się zrobić :) Książkę mam do dzisiaj w opłakanym stanie, ale tak to się gdzieś zaczęło. Potem na początku podstawówki zaczął się szał karteczek...oj na wspomnienia mnie wzięło...wtedy zaczęłam rysować postacie z kreskówek z tych karteczek i wtedy moim marzeniem było zostać malarką. Potem jakoś mój talent został zaniedbany. Dopiero jak skończyłam studia to korciło mnie coś porobić twórczego. Początkowo spodobało mi się origami modułowe...to było jakieś 6 lat temu. Potem już chęć spróbowania coraz więcej technik doprowadził do tego, że zaczęła się moja pasja.
2. Co sprawiło, że zaczęłaś prowadzić bloga?
Tak jakoś wyszło. Poprzedniego bloga założyłam, żeby go mieć i pisać różne rzeczy...w planie jeszcze nie było twórczego bloga...czas zmienił koncepcje, a zmiana bloga nastąpiła z powodów funkcjonalności :) 
3. Jakiej nowej techniki chciałabyś się nauczyć?
Zawsze podobały mi się frywolitki i jeszcze nie dojrzałam do tego, żeby samej się nauczyć, ale bardzo chcę i kiedyś myślę, że się nauczę. 
4. Skąd czerpiesz inspiracje dla swoich prac?
Przede wszystkim z internetu, choć inspiracje można znaleźć wszędzie, w sklepach, u znajomych, albo sytuacja zmusza do wymyślenia inspiracji pod daną osobę.
5. Czym zajmujesz się na co dzień?
Jestem metrologiem (Nie mylić z meteorologią! Nie jestem od pogody!). Legalizuję urządzenia, które coś mierzą - to tak w skrócie. Mam uprawnienia, żeby sprawdzać urządzenia mierzące: długość, kąt, temperaturę, wilgotność, ciśnienie i czas. 
6. Jak spędzasz wolny czas, którego nie poświęcasz na realizację swojego hobby?
Jeżdżę na hulajnodze grawitacyjnej (taka na trzech kołach, nie trzeba się odpychać) - polecam flikera :)
Z mężem jak mamy chwilę czasu to chętnie w badmintona gramy - wolałabym w tenisa, ale mąż nie załapał bakcyla. 
Uwielbiam zwiedzać różne ciekawe miejsca. Ostatnio bardziej kopalnie i sztolnie, bo pałace i zamki większość zwiedziliśmy. Przede wszystkim w Polsce, bo jednak mamy wiele ciekawych miejsc, które warto zobaczyć.
7. Twoje marzenie związane z hobby?
Chyba jak każdej twórczej osoby - mieć CZAS, żeby wykonać wszystko, co by się chciało, czyli móc skupić się tylko na tworzeniu, a tak się niestety w moim przypadku nie da.
8. Twój ulubiony kolor?
Jako blondynka powinnam powiedzieć, że róż :) Ogólnie lubię jak jest kolorowo, w barwach tęczy, ma być wyrazisto.
9. Twoje motto życiowe?
Nic na siłę, wszystko młotkiem - przecież musi się wszysto udać :)
10. Co sprawia Ci najwięcej radości?
Drobiazgi, jak skończy się dosyć trudną i czasochłonną dekorację, że jednak się udało coś wykonać, a poza tym jak u każdej kobiety - zakupy - oczywiście wykrojników ;)
11. Jaka jesteś – jednym zdaniem?
Dawno temu kolega o mnie powiedział: "Zadawaj się z Mariolką, a będziesz w zimie w trampkach chodzić." - Sama się zastanawiam jak można z taką wariatką wytrzymać.