I tak z okazji dnia kobiet mój największy krytyk, czyli mężuś co dwa lata prosi mnie, żebym coś zrobiła dla kobietek od niego. Czyli w tym roku nie robiłam nic.
A tak było wcześniej: 3 lata temu były bukiety z żelków (od tamtej pory, kiedy coś robię twórczego, to nie tknę alkoholu) i zdjęcia nie wyszły za ciekawe, ale są. Mężuś nabijał żelki na szaszłyki, więc nie siedział bezczynnie.
Za to rok temu mężuś poprosił mnie o zrobienie kartek i tu będzie miłe zaskoczenie...sam malował obrazki, więc się postarał.
Tak wyglądały bukiety:
No muszę przyznać, że bukiecik bardzo apetyczny :) Karteczki z misiem bardzo sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kartki a bukiet jaki smakowity :)
OdpowiedzUsuńale słodki bukiecik a karteczki fantastyczne
OdpowiedzUsuń